Obserwatorzy

czwartek, 28 czerwca 2018

BUTY W TEREN



BUTY W TEREN





Buty trekkingowe –bo o takich tu mowa to podstawa wszelakich wypraw turystycznych.  Jakie buty są najlepsze ? Proste pytanie, ale odpowiedz jest trudna. Postaram się udzielić w tym poście choć trochę odpowiedzi. Podstawa sprawa to buty muszą być wygodne i niezawodne oraz nieprzemakalne; chociaż jak mówią wytrawni turyści nie ma butów nieprzemakalnych (jednak ja z tym się nie zgodzę, znam takie które maja 100 % pewności i nieprzemakalności, ale o tym później). Buty też nie mogą być za ciężkie, aby nie męczyć nogi niepotrzebnie, ale muszą być stabilne czyli nie za lekkie. Proste sprawdzenie to podczas przymierzania sami to stwierdzicie. Jak założycie but to będziecie czuli czy noga czuje się w nich pewnie lub czujecie się w nich jak w kapciach.  Te odczucia stwierdzicie zaraz po włożeniu na nogę. Następna sprawa to wysokość buta. Tu są dwie teorie: wysokie lub niskie. Niskie będąnapawano  wygodniejsze i noga będzie w nich lepiej oddychała, ale wysokie zabezpieczą nogę przed skręceniem, dodatkowo są lepsze, bo można w nich pokonywać głębsze kałuże (na trasie w terenie zawsze może się zdarzyć miejsce podmokłe, a na pewno powstaną w czasie deszczu). Wysokie buty maja jeszcze jedna zaletę, gdy pada deszcz i buty są już mokre, to w wysokich butach lepszy jest komfort chodzenia. Dodatkowo zakładanie ochraniaczy na spodnie na niskie buty czasami nie ma sensu bo i tak noga pod  kostką nie jest chroniona. Jednak jak wszyscy wiemy decyzja wyboru czy wysokie czy niskie należy do kupującego, jak się ktoś uprze to niech kupuje niskie lu wysokie na gust nie mamy wpływu. Ważna sprawa przed zakupem but musi być trochę większy o jakie 0,5 numeru, aby noga miała wygodę. Nogi w czasie długich marszów puchną i zwiększają swoją objętość; dodatkowo zbyt dopasowane buty w czasie schodzenia ze szczytów powodują, że naciskamy na paznokcie, a to może spowodować powstanie odcisków w pod paznokciami i może doprowadzić do powstania krwiaka, a skutkiem tego do zejścia paznokcia(proces długotrwały i bolesny) Dodatkowo, gdy mamy większe buty możemy założyć drugą parę skarpetek czasami się przydaje, gdy zrobi się zimno. 
Podsumowanie - jakie ważne elementy obuwia trekkingowego uwzględnić przy zakupie: 
1.       Wygoda 
2.       Nieprzemakalność 
3.       Waga 
4.       Trwałość – ważna jest ścieralność podeszwy i odporność na zadrapania
5.       Odporność na zniszczenia (jasne kolory będą zbyt szybko   ulegały  zabrudzeniu i szybko przestaną być ładne, a dla niektórych turystów     ma to znaczenie i ja to szanuję)  
6.       Kolorystyka 
7.       Cena 
Jaka firma godna polecenia ?
Trudna odpowiedz wszystko zależy jakim budżetem będziecie dysponowali, jeśli kupujecie buty, aby pójść w góry dwa –trzy razy na rok albo rzadziej to nie warto kupować butów z górnej półki, bo sensu nie ma. Ale jeśli chcecie pochodzić trochę i nie mieć kłopotów z nogami na częstych wielogodzinnych wycieczkach, a jednocześnie nie stracić ogromnej ilości pieniędzy to proponowałbym zobaczyć takie firmy jak : Asolo, Aku, Lafuma, Salewa, The North Face, Salomon.  
Mogę się spokojnie wypowiedzieć na temat butów, które używałem i z którymi miałem wiele wspaniałych wycieczek i które cenowo oscylują w przedziale 300-900 zł.
Lafuma - dobre, bardzo miękkie buty, doskonalą sprawą w tych butach jest to, że nie miały okresu rozchodzenia. Czyli czasu, że trzeba je ułożyć na nodze lub jak kto woli rozchodzić. Kupiłem założyłem i na szlak; nie obcierały wcale bardzo wygodne. Mankamentem było to, ze wymagały częstego impregnowania, ale jest to nie problem wystarczył impregnator w spray. Za to teraz, gdy używam je bardzo rzadko ze względu na to, ze mam inne buty są wygodne dosłownie jak kapcie no możne nie wyglądają rewelacyjnie, ale są miłe i mięciutkie.
Asolo – od osób które używały te buty słyszałem, że są to buty idealne (ja osobiście w idealne buty nie wierzę) ale cos w tym musi być. Miłem przyjemność używać tych butów przez jeden sezon i powiem ze byłem zadowolony. W sumie lekkie czyli nie męczyła mi się nogą z uwagi na wagę buta. Bardzo dobrze trzymały kostkę. Takie dobrze dopasowane.
Campus- buty na miarę swojej ceny. Jeśli ktoś naprawdę dba o buty to ten typ będzie służył wiele lat i będzie z nich zadowolony.
Aku- bardzo trwałe i wygodne używam ich od 1,5 roku i jestem raczej zadowolony, odporne na ścieranie. Wymagają po zakupie impregnacji; odnoszę wrażenie ze zimą były trochę za zimne. Bardzo dobrze trzymają kostkę i noga czuje się w nich bardzo pewnie. Dobra podeszwa, która nie ślizga się na kamieniach nawet tych mokrych- to jest bardzo ważne gdy w czasie deszczu próbujemy np. szybko znaleźć schronienie i zaczynamy przyspieszać krok.
Salomon – tu się wypowiem na temat wersji niskich bardzo wygodne, trwale i lekkie. But dobrze oddychający i odporny na chwytanie wody (oczywiście do pewnego czasu).





















Salewa- buty bardzo wygodne, doskonale prezentujące się, wykonane z dużą starannością, wymagają na pewno impregnacji i to sporej. Nie wymagają rozchodzenia.

The North Face – buty w wersji zimowej użytkował i użytkuje nadal mój syn – jest tymi butami zachwycony nigdy mu nie zamokły, bardzo ciepłe i wygodne; choć już nadszarpnięte zębem czasu nadal trzymają fason i są ulubionymi butami do chodzenia.

Co warto zrobić zaraz po zakupie butów -na pewno dodatkowo zaimpregnować specjalnymi środkami. Nawet, gdy producent opisuje, że buty są zaimpregnowane, nie zaszkodzi dokonać tego zabiegu.  Następnie radze sprawdzić sznurówki czy nie wymagają wymiany. Obecnie w dobrych butach trekkingowych sznurówki są bardzo dobrej jakości, ale nie zaszkodzi zobaczyć czy nie ulegają szybkiemu przecieraniu. Sprawdzić to można poprzez kilkukrotne pocieranie przez oczka przelotowe w butach, gdy zaczynają się pruć radzę je wymienić.   

Wysokie czy niskie ???????????????? Oto jest pytanie 




 Jest jeszcze opcja wyboru butów w teren typu wojskowego  jeśli ktoś lubi ten styl i dobrze się w nich czuje i ten typ obuwia mu odpowiada to polecam.  Sam wiele laty chodziłem po górach w tzw. opinaczach i nie narzekam.  Pierwszy raz  zdobycie zimą Świnicy dokonałem własnie w butach wojskowych i byłem zadowolony Wszystko zależny od tego co komu odpowiada daleki jestem od wychwalania czegokolwiek



A to : 


Jedyne pewne i nieprzemakalne obuwie trekkingowe. 100% buty nieprzemakalne. Sprawdzone i praktyczne wysokie i luźne dla koneserów. 


Moje ulubione :) 

Tomek twojewyprawy29


poniedziałek, 25 czerwca 2018

Pomoc w wyprawach

Pomoc w wyprawach 
 
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak przygotować się do wyprawy dłuższej lub krótkiej  to zapraszam. Pomogę we wszystkim; od tego co zabrać do tego, gdzie i czym dojechać. 

kontakt na: 
twojewyprawy29@gmail.com

czwartek, 14 czerwca 2018

Gdy idziesz pierwszy raz w Tatry

 Gdy idziesz pierwszy raz w Tatry

      Fot. Renata Orlińska 
Pierwsze spotkanie z najwyższymi polskimi górami to jest przeżycie. Zawsze pozostaje w pamięci czy chcemy tego czy nie. Tak już jest i z tym należy się pogodzić. To czy zauroczycie się nimi czy przejdziecie obok tego zdarzenia obojętnie jest sprawa indywidualna i nie moja w tym sprawa abym się tym zajmował. chciałbym podpowiedzieć Wam kilka spraw. Czasami ludzie się mnie pytają tak: jak jadę pierwszy raz w Tatry to co muszę zobaczyć? Gdzie pójść ? Jakie szlaki na pierwszy raz wybrać?  Gdzie nocować ? Jak długo trzeba być w Tatrach,  aby zobaczyć to co najważniejsze? I wiele takich podobnych pytań. które można by wymieniać jeszcze długo. Powiem tak, to są bardzo ważne pytania i to znaczy, że ktoś jeśli je zadaje to podchodzi do tego poważnie.  Zaznaczę, że odpowiedzi wcale na te proste pytania nie są łatwe i nikt jeszcze nie odpowiedział na nie właściwie i w 100 % nie zadowolił pytającego. Bo prostej odpowiedzi niema. Dla jednych będzie wystarczy spotkanie na piwie na Gubałówce, a innej osobie pierwszy raz wejście (całkiem proste) na Kasprowy Wierch będzie zbyt małym i nieznaczącym wyczynem. To zależy od indywidualnych zapatrywań i potrzeb-  co ja na pierwszej wyprawie w Tatry chcę osiągnąć. Ja odpowiem tak na pierwszy raz trzeba posmakować wszystkiego o tak po trochu. Zobaczyć i doliny i dotknąć tatrzańskiej skały na szlaku, odwiedzić Tatrzańskie jaskinie, połazić po Krupówkach, przejechać się kolejką górską, spróbować oscypka, posmakować góralskich specjałów i zwiedzić choć jedno muzeum w Zakopanem. Bo pierwsza wyprawa w Tatry pewnie będzie związana z Zakopanem i powinno być i wyczynowo i historycznie i kulturowo. Ważne jest to, aby nie być mocno ograniczonym czasowo. Na pierwszy raz nie wpadajcie w Tatry na jeden, dwa dni. Tu trzeba trochę więcej czasu; takie 4 dni możne tydzień. Po takim okresie będziecie wiedzieli czy tego typu wyprawy Wam odpowiadają czy nie, czy chcecie więcej, czy nie, czy połknęliście bakcyla i chcecie tu jak najszybciej wrócić, czy nie podoba się to Wam i nie chcecie tracić czasu na tatrzańskie wędrówki.
Dobra rozpisałem się.  
:) :) :) :) :) :


 Już pisze konkrety.  

Poniżej kilka propozycji na pierwszy raz w Tatrach.  
prawdopodobnie pierwsze kroki w Tatrach zaczniecie od Zakopanego jak 99 % l na tym się skupiłem. 

Proponuje trzy proste trasy na pierwsze spotkanie z Tatrami.  
 Trasy możliwe z małymi dziećmi


Trasa nr 1,  którą serdecznie polecam 





Proponuję wejście na Wielki Kopieniec. 
Początek trasy to Jaszczurówka (można zacząć od zwiedzenia Kaplicy pod wezwaniem „Najświętszego Serca Jezusowego- Sama nazwa "Jaszczurówka" pochodzi od żyjących tu niegdyś salamander plamistych, górale zwali je "jaszczurami). Aby dojść do szczytu to zapraszam na trasę zielonym szlakiem. Na Wielki Kopieniec wysoki na 1328 m dojdziecie w jakieś 1,5 godziny. 

 Po drodze na szczyt będziecie mieli spotkanie ze strumykiem, można się schłodzić, jeśli upał zbytnio doskwiera.

Trasa przy szczycie zawija pętlę można sobie ją spokojnie przejść po to, aby znaleść się na niesamowitej polanie, gdzie można poleżeć, poopalać się i co najważniejsze nie ma tu tłumów. Ze szczytu do Zakopanego zejść można tą samą drogą, ale proponuję dojść do czerwonego szlaku i kierując się w lewo szlakiem dojść do Toporowa Cyrhla, a z stamtąd busem do Zakopanego. 

Jak widać widoki z Wielkiego Kopieńca na panoramę Tatr przecudowne. Czasem tam też trochę wieje, ale to dobry górski wiatr rozjaśnia umysł 
     Fot. Renata Orlińska 
To też jest widok z Wielkiego Kopieńca


    Fot. Renata Orlińska 
Jest tu i trochę skały  i trochę łagodnego wspinania. Wszystkiego troszeczkę. Trasa bardzo dobrze oznaczona i łatwa. 




  Fot. Renata Orlińska 



Trasa nr 2, która jest świetna dla dzieci. 

Sarnia Skała 
Na Sarnią Skałę ruszamy czerwonym szlakiem z Buńdówki - idziemy wzdłuż strumyka (świetna zabawa dla dzieci) gdy  dojdziemy do rozwidlenia szlaków (czerwony i czarny) skręcamy w prawo na szlak czarny, który doprowadzi nas na szczyt Sarniej Skały, (warto nadłożyć trochę drogi przed skręceniem na czarny szlak i szlakiem żółtym dojść do wodospadu Siklawica wysoki na 23 m). Gdy zdobędziemy już Sarnią Skałę wysoka na 1377 m to mamy widoki takie, że dech zapiera, a przy pewnym ułożeniu aparatu fotograficznego możecie zrobić sobie fotę jak byście zdobywali Himalaje.  Zejść można tą samą drogą albo wydłużyć sobie wycieczkę i iść dalej czarnym szlakiem odbić w prawo i zejść żółtym szlakiem Doliną Białego do Zakopanego (przyjemny spacer w leśnej głuszy) albo iść dalej czarnym na Polane Kalatówki i zejść niebieskim szlakiem do Kuźnic (przez chwilę szli byście pod wyciągiem na Kasprowy).  

Trasa nr 3, to najbardziej widokowa polana w Tatrach polskich. 

Rusinowa Polana i Gęsia Szyja
Początek trasy proponuje zacząć od Palenicy Białaczańskiej, czyli jedziemy drogą asfaltową jak na Morskie Oko, a po zaparkowaniu nie idziemy asfaltem do schroniska ( czerwony szlak), tylko zaraz skręcamy w prawo niebieskim szlakiem w kierunku Rusinowej Polany. Idziemy sobie spokojnie i po 30-40 minutach fajnej przechadzki znajdziemy się na wielkiej polanie z cudownym widokiem na panoramę Tatr. To jest właśnie Rusinowa Polana. Są ławeczki, jest milutka trawa, można do woli wypoczywać i zachwycać się widokami. Na polanie znajduje się też bacówka ze świeżymi robionymi na miejscu oscypkami. Jeśli będzie ktoś chciał to można zejść poniżej niebieskim szlakiem (10 minut) do Sanktuarium Maryjnego na Wiktorówkach zwane też Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr lub Matki Bożej Jaworzyńskiej.  Bardzo piękne miejsce. Jeśli będziecie chcieli to dalej tym szlakiem można dojść do Zakopanego. A jeśli nie i macie jeszcze siły to zapraszam z Rusinowej Polany zielonym szlakiem na Gęsią Szyję (1489 m)potem idąc dalej zielonym szlakiem dojedziemy na Rówień Waksmundzką, a stamtąd czerwonym szlakiem do Zakopanego.  

Oczywiście są to tylko propozycje. Na pewno będąc pierwszy raz na pewno zahaczycie o doliny tatrzańskie (Chochołowska, Strążyska czy Kościeliska), ale przecież tym wcale pisać nie trzeba, bo wystarczy umiejętność spojrzenia na mapę i sami zadecydujecie, którą dolinę wybrać. Pamiętać jednak trzeba, że w sezonie letnim doliny oblegane są przez spore tłumy turystów. Dlatego proponuję wybierać się tam z samego rana albo późnym popołudniem, gdy słońce jeszcze świeci, a ludzi dużo mniej. Mapa -  no własnie co bardzo istotne jak wybieracie się w Tatry pierwszy raz proszę zabierzcie ze sobą papierową wersje mapy Tatr. Proszę nie bazujcie tylko na elektronicznych nośnikach informacji, bo nie to ze są gorsze, czasem  sa zawodne zabraknie prądu i koniec. Mapa nie ma baterii i zawsze działa.  Mapę proponuje zakupić laminowaną, deszcz i inne przygody jej nie zniszczą i posłuży na wiele lat. 







Co warto zobaczyć będąc pierwszy raz Zakopanem i w polskich Tatrach.

  Przytoczę takie w ciekawe miejsca 


1. Wielka Krokiew – skocznie narciarska o wysokości 140 m,  można ją podziwiać z dołu i z góry ( wjazd wyciągiem krzesełkowym) można też wejść schodami jak ktoś ma lęk przed wyciągami. Położona w Zakopanem przy ul. Bronisława Czecha 1


Wjazd i zjazd z Wielkiej Krokwi  


2. Teatr Witkacego ul. Chramcówki 15 ( dojście od dworca PKP w dół ) warto wybrać się na spektakl polecam serdecznie.  Być w Zakopanem i nie być na przedstawieniu u Witkacego to wręcz niemożliwe. 

3. Kościół na Krzeptówkach Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach – wybudowane jako podziękowanie za ocalenie życia papieża Jana Paw ła II po zamachu z 13 maja 1981. Mieści się przy ul. Krzeptówki. Środek wyłożony jest jasnym drewnem, do tego przepiękne witraże i niesamowita atmosfera w środku. 


4. Wyciąg na Kasprowycałoroczna kolej linowa z Kuźnic na szczyt Kasprowego Wierchu.  Długość trasy wynosi 4252,81 metra. Kolej pokonuje 936 m różnicy poziomów. Uruchomiona została w 1936 roku. Pierwszy wjazd turystów nastąpił w dniu 15 marca 1936. Górale straszą długimi kolejkami po bilety i długim oczekiwaniem na wjazd - obecnie unormowano to- zdobycie biletów nie jest już czymś niesamowitym w centrum  Zakopanego stoją biletomaty, kupuje się bilety na określona godzinę i wjeżdża na Kasprowy. 

5. Gubałowka i rynek pod Gubałówką  sama Gubałówka to miejsce z którego widać całe Zakopane i jest to obecnie taki handlowy deptak wjazd kolejką szynową fajne uczucie gdy wagoniki się mijają po trasie. Warto też zahaczyć o rynek pod wiaduktem przy wejściu na Gubałówke - cuda cudeńka folklor i wszystko co trzeba i nie trzeba oraz ogromny wybór warzyw i owoców.  

6.  Termy w Bukownie Tatrzańskiej- dla tych co chcą popluskać się w wodzie i odpocząć.  

7. Głodówka -Panorama Tatr z Głodówki- ośrodek harcerski z niesamowitym widokiem na szczyty Tatr Wysokich znajduje się przy drodze z Bukowiny Tatrzańskiej do Morskiego oka. Polecam świetną kwaśnice w restauracji na Głodówce. 

8. Tatry zachodnie to mniej skał, łagodne góry i widoki inne niż w Tatrach Wysokich zapraszam tak dla posmakowania.
Wejście na Starobociński (2176 m npm). zawsze jest bardzo widokowe, oczywiście jeśli nie ma mgły. Jest to najwyższy szczyt Tatr Zachodnich. Jeśli się na niego wdrapiecie to będziecie mieli zaliczony dwutysięcznik. 

    Fot. Renata Orlińska 

9. Wodospad Siklawa w drodze do schroniska w Dolinie 5 Stawów - trasa długa, ale przyjemna i łatwa. 




10. Morskie Oko to miejsce, gdzie każdy turysta przemierzający Tatry musi być. Droga prowadzi asfaltowym deptakiem ok. 8 km w jedną stronę, spora odległość, jeśli liczyć, że wejdziemy i zejdziemy pieszo. Powiem tak, jest to spacer naprawdę przyjemny, ale długi.  
        Jeśli Wasza wyprawa będzie zimą to ze środka Morskiego Oka, wieczorem możecie zobaczyć taki widok. Rozgwieżdżone niebo, a ze schroniska tryskające ciepło i poczucie bezpieczeństwa, spokoju i ciszy.  


  Fot. Renata Orlińska 

                         Zapraszam w Tatry 

Tomek 
twojewyprawy29

hhhhhhhhhheeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjj


poniedziałek, 11 czerwca 2018

Co zabrać na wyjazd w góry ?


Co ze sobą zabrać na wyjazd 10-14 dniowy - wersja wyjazdu latem



Sprzęt jaki zabierzecie na wyprawę jest bardzo istotny, pewnie stanowi w 50 %-60 % o powodzeniu wyprawy. Słabe przygotowanie i brak niektórych rzeczy powoduje, że uciążliwości wynikłe z tego powodu psują wypoczynek i niweczą często nasze wakacyjne plany. 

To już jest wyzwanie logistyczne, aby spakować się na ponad 10 dni np. w góry. Ja osobiście staje wówczas, gdy jadę na tak długi okres przed dylematem,co zabrać, a z czego zrezygnować - bo przecież jak nabiorę dużo to później trzeba będzie to wszystko dźwigać, nosić i zastanawiać się po co ja tyle nabrałem. No tak, można sobie tak pomyśleć, ale ważne jest to, aby spakować się i aby nie zabrakło niczego. I mowie tu o wyprawie w całkiem cywilizowane góry, typu Polskie Tatry czy Beskidy. Już dawno minęły czasy, że trzeba było zabrać większość jedzenia ze sobą, bo nic nie można było kupić na miejscu, ale toi już historia.
Dlatego podpowiem co zabrać i w jakich ilościach, aby wszystko było i aby plecak nie przygniatał nas do ziemi.

Dobra zaczynamy:

Przedstawię sprawdzoną wersje tego co trzeba zabrać na wyprawę, na  taki dłuższy rajd. 

1. Plecak –  tak to przedmiot, do którego powkładamy wszystkie pozostałe 
rzeczy. Pewnie zastawiacie się jakiej pojemności i ile litrów ów plecak winien mieć . Odpowiedz jest bardzo prosta im większy weźmiecie plecak tym większa jest pokusa aby nabrać więcej rzeczy do dźwigania.
Podpowiadam plecak nie mniej niż 60 litrów, a nie więcej niż 80-90 litrów. Taka pojemność całkowicie wystarczy i będziecie zadowoleni
2. Śpiwór – wersja,gdy nie mamy zapewnionej  pościeli w miejscu noclegu im mniejszy tym lepszy waga tez jest istotna np. do 1 kg 
3. Karimata – jeśli nie mamy zapewnionego łóżka 
4. Buty – trekkingowe, na pewno wygodne
    proponuję 0,5 nr większe oraz drugie buty na
    zmianę  
5. Kurtka – przeciwdeszczowa, o wodoodporności  co najmniej 5000 mm
6. Polar lub bluza zapinana pod szyją
7. Spodnie długie wygodne miękkie – mogą być wersji trekkingowej są miłe w
    dotyku i szybkoschnące   
8. Krótkie spodenki – najlepiej mieć dwie pary jedne tzw. marszowe drugie do
    pochodzenia w miejscu noclegu 
9.  Bielizna – termo aktywna ilość co najmniej 3 zmiany 
10. Koszulki i bawełniane i termo aktywne – ilość wg uznania i potrzeb 
11. Koszulka z długim rękawem 
12. Skarpety – za kostkę nie tzw. stopki co najmniej 5 par 
13. Chusta na szyję – może być to też komin coś co zabezpieczy Wasze szyje
     przed promieniami słońca 
14. Czapka z daszkiem lub kapelusz 
15. Inne ubrania według własnego uznania – jak chcecie nosić możecie zabrać
     co  się podoba 
16.Saszetka na dokumenty – może być na szyję lub tzw. nerka przypinana na
     pasie 
17.Scyzoryk – nóż warto mieć zawsze  i co celów spożywczych i technicznych 
18.Latarka – polecam czołówki
19. Krem z filtrem – naprawdę warto, widziałem cierpiących ludzi po przejściu
      trasy, którzy zepsuli sobie przez swoją nieuwagę wypoczynek 
20. Materiały opatrunkowe – plastry na rany i odciski, coś do odkażania –
     zawsze przydatne 
21. Lekarstwa- te, które musicie brać 
22. Tabletki przeciwbólowe 
23. Kijki trekkingowe - dobrze jest je mieć 
24. Klapki pod prysznic  
25.  Żelazny zapas jedzenia – takie coś na czarna godzinę, gdy do sklepu
      daleko, a jeść się chce 
26. Woda na trasie warto mieć co najmniej 1,5 l wody zawsze ze sobą 
27. Sznurek, linka – ok 2 m – może się przydać w najmniej oczekiwanym
     momencie 
28.Kubek plus łyżka ( widelec będzie zbędnym ciężarem)
29.Ręczniki – 2 najlepiej szybko schnące nie zajmują dużo miejsca i są lekkie 
30.Przybory do mycia - wg uznania kosmetyki co tylko chcecie 
31. Przybornik do szycia 
32. Pasek do spodni 
33. Przybory do pisania – mały notatnik
34. Zapałki (zabezpieczane przed wilgocią) lub zapalniczka 
35. Telefon i ładowarka ( plus power bank)
36. Cążki do paznokci 
37. Okulary przeciwsłoneczne 
38. Peleryna przeciwdeszczowa 
39. Mapa terenu gdzie się wybieramy
40. Pieniądze - są czasem przydatne 
41. Dokumenty - warto je zabrać
42. Chusteczki higieniczne i papier toaletowy
43. Zegarek
44. Rękawiczki - polecam bez palców jeśli będziecie chodzili po skałkach lub
      korzystali z ułatwień np. łańcuchów
45. Ulubiona książka
46. Element odblaskowy - coś jaskrawego do oznaczenia swojego miejsca,
      gdy byśmy wzywali pomocy  warte z uwagi na bezpieczeństwo




Opcjonalnie do zabrania proponuję – gwizdek, aparat fotograficzny, lusterko, izotoniki w proszku, świetlówki chemiczne, kamizelka odblaskowa lub elementy odblaskowe, sucha „karma” – mieszanka np. słonecznik z rodzynkami” taka przegryzka na trasie, nie roztapia się w słońcu, jak np. batony czekoladowe. Chusteczki nawilżające. Dodatkowo polecam taśmę montażową -przyda się zawsze np. do naprawy plecaka, butów czy przytroczenia czegokolwiek.  Spotkałem się też w rożnych miejscach, że wiele osób zabierało składane wieszaki do ubrań - czasami są bardzo praktyczne.   

          Co zabrać do jedzenia na wyprawę ?


Co zabrać do jedzenia ? = odwieczne pytanie turystów ruszających na szlak. 
Ważne jest to, aby żywność, którą zabieramy na trasę nie zepsuła się, nie zajmowała dużo miejsca, nie była ciężka i aby nie zabrudziła nam plecaka i rzeczy w nim przenoszonych. To podstawowe priorytety przy wyborze tego co będziemy jedli i co ze sobą zabieramy. 

Moje propozycje co można zabrać do jedzenia, gdy wyrusza się daleko, gdzie nie ma sklepów i wypasionych restauracji na zawołanie:


1. Konserwy można, ale po co są ciężkie i mało zdrowe - zamiast tego 
    proponuję na pierwsze dni suche wędliny- na pewno nie ulegną zepsuciu,a  
    są lżejsze i zdrowsze np. kabanosy. 
2. Żywność liofilizowana- zdrowa, lekka łatwa w przygotowaniu, są wersje 
    śniadań i obiadów, ale stosunkowo droga ceny od 15 zł do 50 zł za posiłek. 
3.Wędliny pakowane próżniowo – lekkie, łatwe w przenoszeniu, tanie. 
4. Pieczywo chrupkie – polecam lekkie i nie wysycha. 
5. Produkty – typu zupki chińskie, lekkie, tanie, mało zdrowe, ale warto mieć 
    zawsze 1-2 na wszelki wypadek.  
6. Warzywa – papryka, ogórki, cebula, czosnek, rzodkiewka, małe 
    marchewki,pomidory- raczej nie, a jeśli już to przenoszone tylko w twardych 
    pojemnikach np. w kubkach, jeśli są zapakowane luzem często podczas 
    transportu zamieniaj się 
    samoistnie w przecier pomidorowy, maja taki swój swoisty styl.   
7. Przygotowane sypkie musli – ziarna słonecznika, dyni, orzechy, rodzynki- 
    taka przegryzka na sucho.
8. Napoje izotoniczne – polecam przy dużych stratach wody podczas np. 
    marszu. 
9.  Pakowane w kubeczkach różnego rodzaju serki – tanie i bezpieczne w
    przenoszeniu.
10. Małe opakowania dżemów- wygodne i lekkie.  
11. Kisiel, budyń- do przygotowania w trybie ekspresowym (po zalaniu gorącą 
      wodą). 
12. Pasty warzywne pakowane w w kubeczkach lub małych słoikach 
13. Suszone owoce na tzw. przegryzki, dodają energii i pobudzają do działania
14. Guma do żucia- czasem zastępuje pastę do zębów.
15. Masło- raczej odradzam trudne w transporcie i lubi płatać figle w
      transporcie, ale jeśli ktoś musi to jego sprawa. 

Ile tego jedzenia zabrać ??????

Ilości jedzenia wg uznania i planu na ile musicie być samowystarczalni, tak aby wystarczyło na wszystkie planowane posiłki plus jeden.

Zaznaczam, iż zawsze jakąkolwiek żywność warto przenosić w woreczkach foliowych, aby oddzielić ją od pozostałych rzeczy, które mamy w plecaku. Takie BHP Waszych plecaków.  


Życzę miłego pakowania 

pozdrawiam 
Tomek 

Czekamy na zimę :)

Czekam na zimę :) możne już niedługo  Trochę postoję możne będzie szybciej  No to idę za zimą, choć wiatr w oczy, choć zimno wszędzie zima d...